www.nowystaw.fora.pl

GrosseWerder

Udało mi się dzisiaj uwiecznić pojazd Latochy w większym wykonaniu. Autobus do Nowego Stawu jednak jeździ, ale jak wynika z relacji osób mieszkajacych przy trasie przejazdu, tylko trzy - cztery razy dziennie.

[link widoczny dla zalogowanych]

K.SZARUGA · Gość

BARDZO CHCEMY POPRAWIC JAKOŚĆ PRZEWOZ NA TRASIE NOWY STAW MALBORK JEDNAK PRZEPISY SĄ TAK DZIWNE Ż JEDNYM POZWALAJĄ TO ROBIĆ OD RĘKI A DRUDZY MUSZĄ CZEKAĆ DO BÓLU.WSZYSCY NARZEKAJĄ NA LATOCHE A MY MAŁE FIRMY NIC NIE MOŻEMY ZROBIĆ.SZAŁACH DOSTAŁ OD NAS CHĘĆ WYKONYWANIA TAKICH USŁUG I NIKOMU O TYM NIEPOWIEDZIAŁ.AUTOBUSY STOJĄ WYDZIAŁ KOMUNIKACJI MILCZY O CO TU CHODZI.A MOZE O KASE.TO JEST CHORE.JESLI TO CZYTACIE TO INFORMUJE WAS ZE JESTESMY FIRMA Z LICHNÓW CHĘTNA DO PRZEWOZÓW OSÓB NA TRASIE NOWY STAW MALBORK ALE NIESTETY CZEKAMY NZ ZEZWOLENIE .MYŚLE ŻE JESZCZE DŁUGO POCZEKAMY.BARDZO DZIEKUJEMY WŁODAŻOM NOWEGO STAWU I MALBORKA ZA BZRDZO DUŻĄ REKLAMĘ.WYBORY JUŻ NIE DŁUGO.[list][/list
K.SZARUGA

matka · Gość

zanim kupiłam bilet wraz z innymi pasażerami to upłynęło bardzo sporo czasu----efekt---spóżniłam się na pociąg i w łeb wziął bilet zakupiony na inter city---każdy zadje sobie sprawe chyba jaki koszt był biletu;((( nikt pieniędzy mi nie zwrócił i nie dał drugiego biletu, nie mówiac juz o czekaniu 4 godz prawie na kolejny pociąg.
przyczyna?? przewożnik latocha nie pomyslal o czasie przejazdu i czasie sprzedazy biletów

gość · Gość

Szczerze jestem pełen podziwu, że burmistrzowie i wójtowie z ościennych gmin Malborka bez wahania podpisali umowę z panem Latochą - jakby nie było innych firm w okolicy.

Powiedzmy, że miałem przyjemność jechać busem tej firmy i jestem zdumiony, jak można stworzyć rozkład, w którym autobus w ciągu 20 minut w teorii może przemieścić się z Nowego Stawu do Malborka przy sprzedaży biletów, kilkunastu przystankach i około 20-30 miejscach w nim zabrać dużo więcej pasażerów.

Tyle firm w okolicy, a tu akurat Latocha musiał wygrać.... dziwne....

P.S.: A tak na marginesie - gdyby na trasie do Nowego Stawu była konkurencja to tu też by autobusy jeździły (jak na trasie do Sztumu).

. · Gość

wina była w 100% po stronie kierowcy, bo kto rusza niemalże z piskiem opon widząc, że na jezdni jest człowiek i do tego starsza kobieta. Czy aż tak bardzo był spóźniony na kolejny przystanek, że trzeba było ryzykować życie mieszkańca Nowego Stawu?.[/quote]

kierowcy ryzykują nie tylko życiem innych, ale też swoim: po dzisiejszej katordze w minibusie naprawdę boję się z nimi jeździć. Pojazd oczywiście cały zapchany bo przecież mądrzy ludzie podstawili busa w godzinach szczytu, gdzie na dworcu bus już był wypchany po brzegi a na pl. Słowiańskim nie było mowy aby ludzie weszli do środka. Kierowca widząc, że pasażerowie upchani jak sardynki przewalający się na siebie na każdym zakręcie (brak jakichkolwiek uchwytów żeby można było się trzymać) odstawiał swoje numery popisowe jakby jechał sam :/ czyli wyprzedza samochód, a na jego wysokości jednak stwierdza ze nie zdązy przed nadjeżdzającym samochodem no to po hamulcach... ludzie łapali się kogo mogli bo tam NIE MA SIĘ CZEGO TRZYMAĆ a kierowcy naprawdę jeżdzą jak szaleńcy- ich nie obowiązują manadaty czy co? ja dziękuję za taką gimnastykę :/

KAŻDA podróż tymi busami tak wygląda, ludzie upchani jak tylko się da (na oko 2 razy tyle niż powinno być przepisowo!!), na zakrętach przy próbach wyprzedzania przez kierowcę pasażerowie muszą się zachowywać jak na jakiejś "jeździe przetrwania" :/ No ludzie, tak mają wyglądać codzienne dojazdy do szkoły/pracy?!
Ciekawe kiedy ktoś się tym zainteresuje i czy w ogóle się zainteresuje...

piotr_mk

GrosseWerder

piotr_mk

ŁUKASZ · Gość

JECHAŁEM W PIATEK Z CÓRKĄ DO mALBORKA BUSEM LATOCHY-----DŁUGO NIE WSIĄDE TAM!!!!!
LUDZIE!!!!!!---JECHAŁ JAK WARIAT, WYPRZEDZAŁ NA ZAKRĘCIE, CO CHWILE DO CÓRKI MÓWIŁEM ZE MA SIE TRZYMAC SIEDZENIA BO NIE WIADOMO CO ZA MOMENT SIE WYDARZY, ZA DWIE OSOBY ;DOROSŁĄ I 12 LATKE ZAPŁACIŁEM 7 ZŁ!
PAN KIEROWCA WYDAJE MI SIE, ŻE USKUTECZNIAŁ POPISY BRAWUROWA JAZDĄ---KOMU CHCIAŁ POKAZAC JAKI SZYBKI I SPRAWNY JEST??
W DEBINIE ZACZĘLO BRAKOWAC JUZ MIEJSCA, ALE KIEROWCA UPYCHAŁ NAS I NADAL ZATRZYMYWAL SIE NA PRZYSTNKACH, POTEM SKRÓCIL DROGE W MALBORKU, POJECHAŁ JAK OSOBOWE SAMOCHODY NA SKRÓTY!!!! NA LEZĄCYM POLICJANCIE PODSKOCZYLISMY WSZYSCY ---DO DZIS MOJA CÓRKA NARZEKA NA OSTRY BÓL KOSCI OGONOWEJ!!!!!!!
MAM NADZIEJĘ, ZE TA SPRAWA ZAINTERESUJA SIĘ ODPOWIEDNIE ORGANY
TAK DALEJ BYC NIE MOZE.
JA DŁUGO NIE POJADE BUSEM LATOCHY DO MALBORKA!!!!!!

piotr_mk

A dlaczego krzyczysz? Ja wiem, że czasem fajnie sobie ponarzekać, ale bez przesady. Zdarza się tłok w busach, bądźmy jednak realistami. To oczywiście nic przyjemnego stać w jadącym busie, ale nie przedstawiajmy faktów tak, jakby jazda Latochą była nie wiadomo jakim piekłem. Może przesiądźmy się na taksówki. Ciut drożej, ale za to jaki komfort. Wink

public transport · Gość

Witam,
Pomimo faktu, iż nie jestem mieszkańcem Nowego Stawu, tematyka organizacji i ekonomiki przewozów pasażerskich znajduje się w kręgu moich zainteresowań. Chciałbym wyrazić swoje zdanie na temat zmiany modelu funkcjonowania transportu autobusowego na terenie Miasta i Gminy. Przedsiębiorstwo PUH „Latocha” wykorzystało szansę, jaką podarowało mu MZK Malbork wycofując się z obsługi linii Malbork – Nowy Staw. Pomimo tego, że rozkład jazdy w stosunku do poprzedniego nie zmienił się w sposób znaczący (na razie), trudno nie zwrócić uwagi na znaczący spadek jakości usług. Mam na myśli przede wszystkim niedostosowany do wielkości popytu tabor (busy), choć, co trzeba przyznać na plus – wyglądające na nowe i w niezłym stanie technicznym. Lecz jakie to ma znaczenie, kiedy w godzinach szczytu – podróże do/z szkół, pracy, pasażerowie gnieżdżą się jak sardynki w puszce ? A czy ktoś w ogóle pomyślał o osobach niepełnosprawnych, starszych, matkach z wózkami z dziećmi ? Przecież oni potrzebują relatywnie więcej przestrzeni i odpowiedniego komfortu podróżowania.
Osobną sprawą są nowe zasady opłat za przejazdy. Wygląda na to, że jedyną umową, jaką zawarł Urząd Gminy z nowym przewoźnikiem jest umowa na korzystanie z przystanków, które są własnością gminną (Latocha płaci urzędowi za każde zatrzymanie pojazdu). Zgodnie z Ustawą o Samorządzie Gminnym z 8 marca 1990 r. jednym z obowiązków Gminy jest zapewnienie mieszkańcom transportu zbiorowego. Niestety na całym świecie jest tak, że aby stworzyć sprawnie funkcjonujący system komunikacji miejskiej, trzeba do niego dopłacać. W uchwale budżetowej na rok 2007 Gmina zaplanowała wydatek na transport publiczny (rozdział 60004) w wysokości 101 661 zł, co skutkowało tym, że mieszkańcy mogli korzystać z ulg gminnych, podróżować pojemniejszym taborem. Środki te przeznaczone były dla MZK Malbork, który na zlecenie Gminy Nowy Staw świadczył usługi przewozowe. Wygląda na to, że po zmianie operatora Gmina nie dopłaca do przewozów ani złotówki.
Do obsługi Gminy zaproszona została firma „Latocha”, która przewozy realizuje na zasadach obowiązujących w autobusach PKS. W busach tego przewoźnika honorowane są tzw. ulgi ustawowe (zgodnie z ustawą z dnia 20 czerwca 1992 r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego). Z tytułu honorowania tych ulg, Latocha otrzymuje dopłatę z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Ponieważ Nowy Staw nic nie płaci, niestety mieszkańcy nie mają, tak jak kiedyś ulg samorządowych (gminnych), co powoduje następujące konsekwencje dla mieszkańców:
•bezpłatnie nie mogą podróżować autobusami (tak jak np. w Gdańsku) osoby, które ukończyły 70 lat,
•emeryci i renciści muszą kupować bilety normalne,
•uczniowie i studenci, przemieszczający się na podstawie biletów jednorazowych nie mogą korzystać z ulgi 50%,
•dzieci powyżej 4 lat mogą kupować jedynie bilety z ulgą 37% (do czasu rozpoczęcia nauki).
Szczególnie w trudnej sytuacji są uczniowie uczęszczający do szkół w Nowym Stawie, którym niepotrzebne są miesięczne bilety z ulgą 49%, a którzy za okazjonalne przejazdy do Malborka, np. do kina muszą płacić 7 zł w obie strony. I do tego jeszcze w warunkach dalekich od doskonałości.
Trzeba mieć nadzieję, że Gmina ogłosi niebawem przetarg na obsługę komunikacyjną swojego obszaru, ustalając w specyfikacji minimalne wymagania dotyczące taboru i jakości usług. Jako przykład można przyjąć rozwiązanie zastosowane przez Gminę Pruszcz Gdański, która w przetargu wybrała przewoźników do obsługi 7 linii na swoim terenie, dopłacając im średnio ok. 1,50 zł brutto do każdego km przejechanego przez autobus (przychody uzyskane ze sprzedaży biletów należą do przewoźników). Dzięki wykorzystaniu takiego mechanizmu, mieszkańcy mogą korzystać nie tylko z ulg ustawowych, ale również całego zestawu ulg gminnych.
Wyjściem mogłoby być też rozwiązanie Gminy Kolbudy, która podpisała porozumienie z PKS Gdańsk realizującym przewozy na liniach 854, 855 i 856, dzięki czemu emeryci i renciści mogą podróżować na podstawie biletów ulgowych.
I jeszcze jedno - jeżeli Latocha nie otrzymuje dodatkowych pieniędzy z Urzedu Gminy, przypuszczam, że szybko zacznie ciąć kursy.
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych]

nowy-staw.cba.pl

Na całym świecie walczy się z tym, aby ludzie częściej korzystali z komunikacji miejskich, aby po pierwsze zmniejszyć korki na drogach, a po drugie zmniejszyć emisję spalin. Samochodów i kierowców wciąż przybywa. W takiej jednak sytuacji jaka jest w Nowym Stawie teraz ludzie zapewne ograniczą swoje wyjazdy do minimum, bo rodzinny wyjazd do Malborka kosztuje sporo u Latochy (no i chyba mało kto ma ochotę jechać busikiem w tłoku) lub przesiądą się po prostu do samochodów. Szkoda tylko, że wzrośnie niezadowolenie wielu mieszkańców i znów będzie narzekanie (czemu oczywiście trudno się dziwić).
Istotną sprawą jest też to, że są ludzie, którzy przyjeżdżają do Nowego Stawu z innych miast, czy to na wycieczkę, czy w odwiedziny do znajomych i rodziny. Jaka będzie ich opinia i późniejsza chęć na odwiedziny naszego miasta?
Na szczęście już niedługo będziemy mieli okazję choć w soboty wyrwać się z miasta na wycieczkę pociągiem. Tak, tak, pociągiem. Jeśli jeszcze o tym nic nie wiecie zapraszamy na forum Rozmowy na temat..., temat: Powrót pociągów pasażerskich już od czerwca?

piotr_mk

Pewnie posypią się zaraz na mnie gromy, ale prawdę mówiąc, mi osobiście komfort podróży się poprawił. Kursy są co pół godziny, bez względu na porę dnia, nie muszę jeździć przez jakieś Lipinki czy Lubstowa, a tabor jest w o wiele lepszym stanie niż za czasów MZK. Jasne, dużo stracili ci, którzy korzystali z ulg, ale ci, którzy ulg nie mieli teraz płacą nawet mniej. Ciekaw jestem czy w jakikolwiek sposób na temat ulg i dofinansowania nowego przewoźnika wypowie się nasz magistrat.

ŁUKASZ · Gość

DLACZEGO ZARAZ GROMY??? Każdy ma prawo miec swoje zdanie, nawet jak chce sie jemu nieco podniesc ton głosu.Dobrze , że tobie odpowiada. jednak wspomniał przedmówca i uważam, ze słusznie, co zrobią ludzie niepełnosprawni? Jak wjadą czy wejda z kulami do busika załadowanego po brzegi?jak matka z dzieckiem w wózku pojedzie do malborka np juz nie wpsominam na zaku[py, ale np do lekarza specjalisty , jesli nie ma auta, lub nie stac na wspomniana przez ciebie taksówkę?
Popieram administratora. Dbac trzeba o srodowisko. Mniej samochodów to wiecej tlenu dla nas.
pozdrawiam

piotr_mk

No fakt, dla matek z wózkami i niepełnosprawnych to jest rzeczywiście problem. Powinni jakoś to rozwiązać.